wtorek, 15 października 2013

Korale Królowej Mrozu

Miała być bransoletka ale wizja mi się zmieniła ;)

Jest więc naszyjnik, korale... jak kto woli.

Muszę przyznać, że koraliki wyszły bardzo ciekawie- pomiędzy różyczkami fimo transparentna (przeźroczysta) a pod nią perłowa mieni się w świetle. Daje to efekt jakby lodu...
Błękitne róże, lód... tak jakoś skojarzyło mi się z Królową Mrozu. Chyba za dużo bajek z dziećmi oglądam heh...

Naszyjnik z ręcznie wykonanych koralików FIMO i hematytu






Tak się prezentuje na szyi





5 komentarzy:

  1. Szybko się uczysz i pięknie Ci wychodzą efekty. Najbardziej mnie urzekło to, że masz odwagę sama je zaprezentować. =)

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie wyszły te róże! I całość prezentuje się uroczo - a na samej Królowej Mrozu w szczególności :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tylko skradłam Królowej Mrozu te korale ;) Dziękuję ślicznie

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Miło mi poznać Twoją opinię.